Śnieżynka
... nawet się nie bała,
skoczyła z uśmiechem ze swojej małej
chmurki.
... spadała delikatnie i powoli.
Unoszona chłodnym powiewem wiatru,
tańczyła wśród miliona innych gwiazdek
podobnych do niej.
Wiedziała, że jest jedyna i
niepowtarzalna... była z tego dumna.
Z góry oglądała śnieżny świat i zachwycała
się
białym puchem na polach, wśród których wiły
się ciemne wstążki dróżek,
odbiciem słońca w pokrytym lodem
jeziorze,
i drzewami ustrojonymi szronem.
Marzyła, aby być już na dole...
Zginęła spadając na gorące usta
dziewczyny.
- Miała pecha mała Śnieżynka.- powiecie.
Ależ nie...
...była szczęśliwa ginąc od pocałunku ust
najpiękniejszych na świecie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.