Śniłam
Piekny sen śniłam
o księciu który
pocałunkiem
rozpalał zmysly me
Dotykiem budził żar
zgrabnego ciałka ehh
gdy otaczał dłońmi
twarzyczkę mą
czułam ..rozkoszy smak
pragnęłam ..by tak
wciąż trwał i
trwał
choc dostał
skarb
w najsłodszym uniesieniu
minęło kilka chwil a ja..
zgubiłam go
w srodową noc
i ..minąl
piękny sen
i on ..wysniony
Komentarze (2)
prawda, że jak nie mamy tego, czego pragniemy... to
sobie wyśnimy... wymarzymy...
.. już sama nie wiem, czy Ci się tylko przyśnił.. czy
to była przwda w tę środową noc... Wiersz z pogranicza
jawy i snu. Ładny!