Sny oplatane nadzieją
Szemrzą, ach szemrzą te lasy wieczyste,
Zatopić w jałowym powietrzu,
Kosmyk rudych włosów.
Wstrzymać się na sekundę.
Szepczą, ach szepczą ci ludzie fałszywi,
Zamknięta w napięciach obłoku,
Nadzieja na wieczny spokój.
Uciszyć wszystkie bluźnierstwa.
Krzyczą, ach krzyczą te turkusowe fale,
Obić się o rzeczywisty ląd,
Dotknąć rubinowych wód.
Gdy Słońce zanurza się w morzu.
Marzyć, ach marzyć o innym istnieniu,
Wtapiać się w żywotną taflę wiatru,
Unieść się na srebrzystych skrzydłach.
Kołysać się w rytm snu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.