Sny się jednak spełniają...
Znów się na tym złapałam...
Uśmiecham się sama do siebie...
I rumienie...
Bo myślę o Tobie...
Lecz to nie jest złe...
Czuje się wtedy cudownie...
I te motylki w brzuszku...
Gdy trzymamy się za ręce...
Ach jak dobrze mi gdy tulisz mnie...
A usta nasze złączają się...
Widzę jak oglądają się inni za nami...
Pewnie nie dowierzają...
A ja już wierzę!!
Bo jesteś zemną...
I to się naprawdę dzieję...
Nie śnię...
W takim razie...
Sny się jednak spełniają...
I jesteś tego przykładem...
Teraz tylko niech się to nie rozwali...
Chce byśmy do końca ze sobą
wytrzymali...
Komentarze (2)
Sny mają w sobie coś magicznego,co przykuwa nasze
myśli..czasem tez telepatyczne.Więc czasem warto
śnić...a nuż się spełnia?Wiara przenosi góry
podobno...b. dobry wiersz.
Piękny wiersz o miłości:):) Aż ci zazdroszcze:)
Pozdrowionka