O sobie samej...
Dedykuję wszystkim którzy lubią mroczne słowa...
Kim jestem...Co robie...
Pytania zadawane co dzień...
Tnę się żyletką, płaczę krwią
W mojej głowie pustka
Spoglądam przez okno i widzę szary świat
Przykrą rzeczywistość....
Nie mam marzeń, nie mam planów
Wszystko jest nieważne
Co dzień widzę ludzi których dość już
mam
Ranią mnie słowami, rzucają zimny wzrok
Nienawidze ich i chcę uciec
Najlepiej będzie podciąć sobie żyły
Albo wbić sztylet w siebie
Patrzeć jak wylewa się krew
Czuć ból, a po chwili ukojenie
Nikt nie będzie po mnie płakał
Ani rozpaczał
Może stanę się Aniołem na Tamtym Świecie
Zostawię smutki,rozpacz i ból
Daleko, tam gdzie mnie nie znajdą
Rozwinę skrzydła i pofrunę
Do świata,w którym znajdę
Miłość, ciepło, zaufanie i wiarę w
siebie
A tu, na tym świecie zostawię
Wszystkich tych, co ranili mnie
Co wysmiewali, oszukiwali
Niech sobie żyją,ale ja nie chcę
Odchodzę....
Żegnajcie, już nie wrócę....
.....smutno mi poprostu..... ;( ;( ;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.