A w sobotę... zabawa
Po tygodniu już pracy,
która w znoju upłynie,
tak jak wszyscy rodacy,
smutek topić chcę w płynie.
Delektuję się winem,
piwem lubię rozmarzyć,
z wódka głębiej popłynę,
tracąc prawdę na twarzy.
Pracę zawsze doceniam,
i wypełniam zadania.
Lecz w sobotę się zmieniam,
dając przykład zmieniania.
Winem wszczynam rozprawę,
piwo twarz rozkojarzy,
wódka kończy zabawę,
sen już mówi, czas marzyć.
Ale praca jest pracą,
w końcu znam swoje prawa.
Przecież za to mi płacą,
lecz w sobotę zabawa.
Wino jest na początek,
piwo drugie w kolejce.
Z wódką tracę swój wątek,
ktoś poluźnił mi lejce…
Muszę przerwać marzenie,
Czas do pracy już wstawać.
przecież pracę swą cenie,
a w sobotę…zabawa…
Komentarze (5)
Na wesoło i niech zabawa trwa, a jakże :), pozdrawiam
:)
W sobotę relaks, a w nim alkohole więc wyłączam
myślenie i zakazy chromolę, zaś w niedzielę leczę kaca
, w pozostałe dni to już tylko praca... :)
Wesoły i fajny:)pozdrawiam cieplutko:)
wszyscy czekają na wolną sobotę, żeby się rozerwać
Fajnie, na wesolo.
Pozdrawiam:)