Sonet dla prostaka
Sonet dla prostaka
Mam "doszyc" jak mawiała moja 'Ślubna'...
(- Żona).
Trzy tygodnie - wszy tępię. - Se-Bek
podarował...
A ja... - "mam go szanować!.." (- wciąż
słyszę te słowa...)
bo "z kmieciów" - osadzonych na Wzgórzu
Iwona*.
Pomogłem mu nie raz. - I teraz... - sam
"tonę..."
bo - Kalego - wszy jego!.. - Lekko nie
wybrałem,
gdym - "przygarniał..." - On? - męczy... -
Piorę jego zmianę.
Wszy - pryskam... - i ślę - myśli... - do
mego Patrona.
Święty! (- Sacre!..) - odejmij sebeckie
wszawice.
Oczy - przemyj. - Bym mógł słyszeć, że
kochasz mnie jeszcze...
więź - przetnę! - Niech nie liczy... - gdy
kosztu nie liczę,
że przyjmę, wysłucham... - dam ciepło
pomieszczeń.
Niech - sam - sobie.. - podciera "wylazłe"
oblicze.
Wysiadam!.. (- chcę odpocząć...) -
Zapomnieć!.. (- już nie chcę.)
10. 2016 r. Wiktor Bulski
* "Wzgórze Iwona" (Iwana) - wzniesienie w
poblizu Iwonicza - noszące w nazwie stare
ślady - związane z zasiedleniem i
początkami miejscowego zamieszkania. Nie be
zanaczenia dla wersza - takze (ewentualne
skojarzenie) Yvonne (Cosmetics)
(Jako ciekawostkę - powiem takze, ze w
pobliżu - posród pól - 'złota górka' -
wzniesienie, na którym wiatr osadza nanos
przeniesiony z innych miejsc - stanowiący
naturalne nawożenie)
ps. Wiersz zakwalifikowałem do kategorii
"Przyroda", ponieważ wesz ubraniowa - chyba
w PRL - została wciągnięta do wykazu
zwierząt? - gatunków zagrożonych
wyginięciem. - to tyle.
Komentarze (4)
Bartku! - historia jest o tyle ciekawsza, ze
'pracownik konkurencyjny' względem "technicznego z SB"
- najprawdoepodobnie ostal ainfekowany dolegliwoscią
skorna - początkowo - o chrakterze stalym - pozniej -
pojawiająca się.
Rzogrywa 'wszwa" zakonczyla się bez zdecydowanego
rozstrygniecia, ale - 'w wyiku roznych wydarzeń -
"pracownik konkurencyjny" zyskuje mocniejsza pozycje ,
kirownctwo sredniego szczebla - nie moze być
zakwestionowane wedlug "widzinmsię". Moment
decydujący: kerownictwo srdniego szczebla - w ramach
koniecznych obowiazkow - na koniecznej dlgotrwalej
naradzie.godzina - 9czas wyjscia "konkurencyjnego" na
dyzur. stwierdzenie ,ze ma "wielkie slnie" - spoko: ma
zapewnienie, ze wsytuacji awaryjnej - wystarczy keden
telefon - i stali pracownicy obiktu chronionego -
podejmuą (grzecznoscioowo) - jego zadania 9wykonywne
zreszta zawsze - w czasie nieobecnosci ochrony. -
dzwomni: na obiekcie - wszyscy stali i normalnie
funkcjonalni - sa chorzy lub maja umowiona i koniecna
wizyte llekarsak. - dzwoni do "techicznego z SB' - i
rezultat jest ocy=zywisty: techniczny mowi, ze o
wie;iki slaniu - to przeciez on mogl powiaomic go o
7:00 a nie o 15 - i ze on z gdanska (to bylo
dzialdowo) nie przyjedzie. do pracownka konkurencyjneo
dzwoni sredni szczebek lkierowniczy i zostaje
poinformowany o niemozliwosci. uprwnionych - trzcech:
techiczny z SB, pracownik sz ;wilki slaniem i sredni
szczebekl kierowniczy.Decyja - polecenie:musi Pan. -
wiem ze muszę; do wozka wrzucam dwie rolki toaletowego
majtki i zapazowe spodnie. Jadę - na zimno - gotowy
do slania w dowpolnym miejscu. - taksowka nie wchodzi
w gre - bo tksowkarz mnie wyrzuci byle gdzie - i
wogole nie dojadę. Myslę sobie , zeja swoje slanie -
wytrzymam,al zrobię to nazimno icynicznie - tak ,zeby
cuchnęło wymagające dyrktorce 9szarej emnencji0 ktorej
akuret dzisiaj sprzyszlo namyśl sprawdzanie gotowosci
d zadań ochronirkiej firmy. jadę - -spoko; sytuacja
calkowicie pod kontrolą. jest 15:25- panie wiktorze! -
gdzie pan jest?! - kierownku - za dwie minuty jestem
na obikcie. - wczoże - dzwonie - otwiera iroicznie
usmichnieta saara eminencja: O! - zdązyl Pan?. -
wzialem naspokój. powiedzialem jedynie: jestem.
Świetny sonet, Wiktorze. Po przeczytaniu Twojego
komentarza, historia jeszcze bardziej wciągająca.
A wszy ponoć znowu mają się dobrze. Wróciły z całą
mocą. Również ubraniowe, które, o czym mało kto wie,
mogą roznosić chorobę wydawałoby się dawno
zapomnianą... Tyfus plamisty...
Wiktorze, z podziwem dla sonetu. Formy i treści.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Tak Anno! - wszy - o niepożadani goście. (zwłaszcza
wesz ubraniowa)znam wiarygodne opowiesci z dawnych -
50-tych a moze póżniejszych lat, ze zawszawinie - bylo
narzedziem przesladowania - kierowanym przeciwko
osobom, ktore probowano pognębić lub objąc ostracyzmem
srodowiskowym.
A historia z wiersza - z lat późniejszych i sytacja,
ktorą zarysuję - po częsci - bezdyskusyjnie prawdziwa
- po cęśći - wysoce prawdopodobna - ale jednak -
hipotetyczna.
wielka firma ochroniarska - i przepychanki kirownicze
między "siłami staerego" - i "nowego" czasu.
obiekt ochraniany - powiedzmy - o szczególnych
wymaganiach. - punkt stały:ochoniarz z przeszloscia
dlugoletnia w SB - (w ministerstwie "przacownik
techniczny") pozycja dziewnie mocna - wskazująca na
powiazanie - lub trzmanie władzy - względm osoby do,ść
sprawczej w ramach ochranianej firmy. -eliminowani
kolejni ochroniarze konkurencyjni. Kierownictwo
sredniego szczebla - boryka się z trudnosciami - w
wymuszeniu na mocnym ochroniarzyu pracy zgodnej z
uregulowaniami przwa i regulaminow. Mocny ochroniarz -
zainteresowany kontynuaowaniem nieregulaminowej
sytuacji - dającej mu gwarancję niemal wylacznego
kontaktu z osobami sprawczymi w firmie ochranianej - i
mozliwosc akwestionowania kierownika - bo nie
pracownicy nie pracują w zgodzie z regulaminem - co
powoduję stałą mozliwosc odpowiedzailnosci
kierownictwa srdniego szczebla i mozliwośc bezkarnosci
- z powolywaniem sie np. na "lipne" ale formalne
przepracowanie. - z czasem - oboowiazana narracja
przacy - w nizgodzie z regulą - zostaje naruszona. -
Lokatror pracownikakonkurencyjnego wobec "techika z
SB" - przyosi do mieszakania - znalezioną - powieszona
nieamal na drzwisch jego obiektu(miejsce odręne)
atrakcyjną kurtkę. - wszwica - niesygnalizowana nikomu
- choc obserwowana przez lokatora - rozprzestrzenia
się. wlasciciel lucum - zdobywa wiedzę o wszawicy,
sytuachja juz jest krytyczna. - tudne i kosztwne
zabieg dezysekcyjne. - skuteczie. - zjaisko nowe; w
szawce ubraniowej na obiekcie - domniewmywa - pojawily
się u nego insekty( pogryzienia) - podejmowane zlozone
zabiegi o nierozprzestrzenieni się wszawicy w
obiekcie ochranianym. Nikt nic nie wie, ale 'techiczny
z SB" - podejmuje dzialania mające w niezawuazony
sposob sprawdzić jego osobist e bezpieczeństwo przed
wszawicą. - na marginesie - ogląd larw i postaci
doroslych - wskazuje na zmutowanie gatunkowe -
względem wzorow - wiaomychze zrodel naukowych -
zdezorientowane przacownikow firmy dezysekcyjnej.
Pozdrawia mAnno:)
Wszy- niepożądani goście, rozumniem zatem złość
posiadacza takowych.