Sonet Gdy miłość odchodzi
Pewnie znów coś spi.......... . Bo to pierwszy mój sonet.
Ta miłość przeszła nocą i zgasiła
gwiazdy,
mająca dosyć siebie, płynęła w
milczeniu.
Za nią wędrował księżyc odbity w
spojrzeniu-
podniecający serce swoim zmysłem każdym.
A gdy gnałem obok snów złocistym
rydwanem,
snów które zorza zmyła aż wreszcie
przygasły.
Niebo straciło jasność -bo gwiazdy już
zaszły
tęcza wyblakła niczym sina mgła nad
ranem.
Bez ciebie ograbionym żebrakiem się
czuję,
co w łkaniu ciszy traci ostatnie
marzenia.
Tli się w zgaszonych oczach mętnawa
zgryzota
której tak pocałunków i pieszczot
brakuje.
W moim sercu zostały jedynie wspomnienia
i ta zaklęta w krzyku conocna
tęsknota...
Komentarze (19)
bez odrobiny pozytywu można się cieszyć tylko z
zwyczajności
bardzo ładny sonet dla odchodzącej miłości w sercu
została tęsknota i łkanie ..to przykre jest ..
Teraz jest super:)
Jeśli to pierwszy sonet, to niezły.
Miłego dnia.
Gdy miłość odchodzi?
Socha, mój drogi więcej wiary w siebie a sonet,
mhmmmmm oj z Ciebie romantyk, aż chce się powiedzieć
tak pisać to dar, którego nie każdy może mieć to
przywilej dla wybrańców:)
Niedawno ktoś pod moim wierszem napisał, że romantycy
przepadł z Mickiewiczem nie chciało mi się wierzyć i
dzięki Tobie już nigdy w to nie uwierzę:)
Dziękuję za wiersz mimo że smutkiem pisany…
Pozdrawiam bardzo serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
udany debiut w sonetach. w treści ok. mogłoby być
trochę subtelniej z rymami.
pozdrawiam :)
Całkiem niezły ten sonet. Smutek oddałeś bardzo
sugestywnie, tesknotę i żal.
Pozdrawiam
Podoba sie, tyle w nim pieknego uczucia.
Dobrze skrojony Sonet, jak dla mnie.:)
Pozdrawiam.
Tęsknie. Zapewne to z powodu tematu, oraz formy,
przyszły mi na myśl wiersze autora o nicku
Stumpy(który także próbuje swych sił w sonetach).
Miłego wieczoru:)
Nie znam sie na sonetach ale wietsz mi sie podoba :)
gratuluję pierwszego sonetu jest dobry - podoba
się:-)
pozdrawiam
Pierwszy, ale jak wymowny w treści...może go jeszcze
słowo dopieścić i będzie dobrze...pozdrawiam, naleźny
głos zostawiam
nie czuję się znawcą sonetów...mi się podoba:)
pozdrawiam serdecznie
Bardzo smutne i wymowne. Super Ci ten sonet wyszedł,
pozdrawiam.
Jak na pierwszy sonet jest całkiem całkiem do rzeczy!
Pozdrawiam :)