sopockiada
gdy woje Mściwoja mieli z odciskami
kłopot
zady moczyli w ruczaju Sopot
lecz książę łask boskich chciwy
zapisał ów kurort cystersom z Oliwy
wraz z przybyciem Karola Wegnera
w dziewiętnastym stuleciu kąpielisk era
i Zoppot nowego nabiera znaczenia
co pot i kasę zbiera od chorych z
urojenia
tych których nogi nie bolą
spacery kuszą po drewnianym molo
najdłuższym ponoć w całej Europie
inni na plaży się smażą w grajdoła
wykopie
obecnie ma wzięcie Festiwal Piosenki
latem w Operze Leśnej różne dźwięki
przywołują Bursztynowego Słowika
że Bałtyk faluje i wśród bałwanów znika
Komentarze (3)
Fajne. Rozbawiły mnie te odciski na zadach. Miłego
wieczoru.
NAJPROSTSZA POMOC DLA MIESZKAŃCÓW ZRUJNOWANYCH
FILIPIN:
Wyślij SMS za 2,46 zł na
72052
o treści
POMAGAM
Z dystansem i humorem przedstawiona teraźniejszość i
historia tego słynnego kurortu :)
Fajnie napisany wiersz.
Pozdrawiam.