Sosna
Jak rozdarta sosna,
stoję w lesie zadumy,
każda moja część,
żąda innego czegoś.
Korona chce niebios,
gałęzie lotnego podmuchu,
kora dotyku,
korzenie wody,
cóż mam zrobić?
skoro muszę wybrać,
poczekam na ogień,
on wyjaśni wszystko...
Nie ma odpowiedzi na moje pytania, istnieją tylko złe drogi, złe rozwiązania...
autor
JJ
Dodano: 2009-03-02 23:25:17
Ten wiersz przeczytano 519 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Zgadzam sie z wypowiedzią wiewiórki.Czas żyć i cieszyć
się każdą chwilą.
Nie czekaj na ogien, wznies swoje serce pod niebiosa,
w powiewie wiatru zatancz radosnie, ogrzej dusze
promykiem wiosennego slonca . Czas zyc i cieszyc sie
kazda chwila. Pisz wiecej bo piszesz pieknie!