Soul
Znów nad światem nastał mrok
Każdy w swoim domu śpi
Na Ziemi został tylko wiatr
Delikatnie ociera się o okna i drzwi
Lecz oprócz wiatru jest jeszcze ktoś
Stoi na wzgórzu i patrzy na świat
To rycerz, a w reku trzyma miecz
Rękojeść to Śmierć, a ostrze Strach
Wie, że ta noc należy do niego
Że spełni się to o czym śnił
Dziś złoży ofiarę swemu panu
Znów popłyną rzeki krwi
Nagle na wzgórze padł jasny blask
Rycerz musiał zasłonić oczy
Wie kto przybył, jego wróg
Chce z nim walczyć w jego żywiole - nocy
Przybył anioł w blasku nieziemskim
Przez ten blask rycerzowi ból doskwiera
Anioł trzyma ognisty miecz
Rękojeść to Miłość a ostrze Nadzieja
Wtem natarli obaj na siebie
Ich miecze się spotkały, sypnęły kry
Obaj wykonali pchnięcie i...
Wynik tej walki sami osadźcie
Bo to wasze dusze toczą ten bój
Zło i Dobro jest w nas nieskończone
Tak jak nieskończony jest Wszechświat
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.