SPACER
Przepiękna niedziela października
istne lato jesienią przyodziane woalem
nadziei wiary i szczęścia.
Niebo szafirowe bez żadnej chmury
beztrosko kąpie się w brązie czerwieni
i w odcieniach żółci wokół rozsypanych.
Spacerujemy aleją dębów i buków opasłych
w splocie palców dłoni i w pocałunkach
które co jakiś czas rozpieszczają usta.
Złote promienie i liście
spadają nam na głowy
powodując zadumę i rozmarzenie.
Nasyceni barwami oraz głębokim oddechem
spokój drzew i ciszę
schowaliśmy w kieszeniach na jutro.
Z nowymi siłami pijemy herbatę
z miodem lipowym malinami i cytryną
zajadając placek ze śliwkami
w ramionach miłosnego domku.
autor
Kazimierz Surzyn
Dodano: 2020-10-04 17:15:35
Ten wiersz przeczytano 2340 razy
Oddanych głosów: 75
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (71)
cudownie było wodzić wersami
i patrzeć jak spacerują wciąż zakochani...w jesiennej
zadumie...
pozdrawiam serdecznie
Pan Bodek, dziękuję bardzo, miło, pozdrawiam
serdecznie, miłego w zdrowiu i uśmiechu dnia.
Tylko pozazdrościć takiego spaceru... daje wiele sił
na jutro. Bajeczny opis.
Serdecznie pozdrawiam Kazimierzu :)
Wanda Kosma, dziękuję i pozdrawiam ciepło.
Marzenie.
Grusana, Halina53, Kropla47, waldi1, Atena21, dziękuję
bardzo za odwiedziny, miło gościć, za sympatyczne
komentarze, refleksje, pozdrawiam ciepło, udanego,
dalszego wypoczynku niedzielnego w zdrowiu i uśmiechu.
Życzę jak najwięcej takich spacerów:)*
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ...
I takie spacery z ukochaną osobą znaczenie mają dużo
większe od samotnych podróży po całym świecie
Piękny wiersz budzący refleksje...
Pozdrawiam serdecznie :)
Źyczmy sobie takich doznań i kawy z plackiem
śliwkowym... pozdrawiam ciepło
Jesienna sielanka we dwoje, zauroczyłeś wierszem i
obrazami..
wojtek W, Argo, Czarek Płatek,
Maja- Marc, dziękuję za odwiedziny, miło gościć, za
sympatyczne komentarze, refleksje, pozdrawiam ciepło,
miłego wieczoru i spokojnej nocy.
Pięknie, tak sielsko i tak rodzinnie...
lubię takie niedziele, gdy wszyscy domownicy mają czas
dla siebie i na wspólne wypady w teren, to taka
rodzinna celebracja wzajemnego szacunku......
Serdeczności Kazimierzu :)
Każdy spacer fajny. Jesienne też, a Twój czyta się
bardzo przyjemnie.
pozdrawiam