Spacer brzegiem morza
Niniejszy wiersz dedykuje mojej kochanej żonie...
Proszę, powiedz mi kochana
Czy odwiedzić chciałabyś
Plażę jak zaczarowana
Powspominać ze mną dziś
Puszczaliśmy tam latawca
Zapatrzeni w magii blask
Jak czerwona pomarańcza
W srebrnej tafli skrywa twarz
Fale ślady nam zmywały
Pieszcząc nagość bosych stóp
Mewy krzykiem przyzywały
Ponad strzechą naszych głów
Trzymaliśmy się za ręce
Między nami piach i śmiech
Hej, spójrz to jest to zdjęcie -
- Ktoś nam wtedy zrobił je
A gdy wiatr w kominie świstem
O jesieni da nam znać
Mogą tak dwa serca bliskie
Wrócić sobie letni czas...
Dziękuje Ci Agniesiu za te niezapomniane chwile :)
Komentarze (3)
Letnie wspomnienia, słowa ciepłe jak sierpniowe
słońce...
piękne słowa i jeśli w dodatku skierowane są do żony-
mogą tylko wzbudzić mój podziw dla Twojej miłości i
umiejętności przekazywania uczuć!
ładny sentymentalny wiersz, piękne wspomnienia i ładne
uczucie...