Spacer w czarnym puchu
dla zanurzonych w nocy...
Jeszcze tylko ostatnie tchnienie nocy
i wracam
Wciagnę ją tylko głęboko w płuca
ugryzę i zasmakuję
Jeszcze tylko posłucham tej ostatniej
kołysanki
mroku
i wracam pod pierzynę
Tylko parę kroków w czarnym puchu
popatrzę w jej ciemne oczy
wrócę i zamknę drzwi na klucz
Jeszcze tylko zanurzę w niej palce
delikatnie by nie podrzeć
aksamitnego płaszcza
Wyciągnę z jej kieszeni kilka gwiazd
i ułoże na poduszce
Jeszcze tylko jedna rozmowa
i....
wrócę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.