Spacer oczyma duszy
Ten dziwny splot słów Ma oznaczać mej duszy zamęt Cień na kartce papieru...(...) Ania Dąbrowska
Krwawe złośliwe obłoczki cierpienia
Niby niepozornie niszczą wspomnienia
Biedronka wstydzi się czerwieni
Jezioro nieufnie się mieni
Legenda radosnego świerszcza zamilkła
Gonitwa pracowitych mrówek zanikła
Źdźbła traw nie tryskają już zielenią
Stokrotki nerwowo się rumienią
Niepewna bezduszna brzoza
Mglista monotonna groza
Zboże rozjuszone szeleszcze
Złamane wierzby płaczą jeszcze
Tylko słońce ma tupet!
Dla niego to nie kłopot!
Mimo pustki wstaje co ranek
Jednakże to nie przypadek...
Promienny szczerzy uśmiech
Gdy makabryczny pośpiech
Samotność wypala rozum
Bezszelestny oziębły tłum
Serce przymarza
Radość wygasa
Tęsknota, gdzie ten uśmiech szczery
Krzykliwy złudny blask kariery
Światła gasną, nicość razi
Wyluzować się świat radzi
Dwukropek z nawiasem głupawo
uśmiechnięte
Wizje nadziei na drobne strzępy pocięte
Bilbordy oddają cześć mamonie i tandecie
Niewiarygodnie dużo syfu na naszym
świecie!
Gwiazdeczki bledną wygasają
Wyścigi szczurów wykańczają.
Wplątani w gęste pajęczyny pozornego
szczęścia
Na patrzenie sercem i w serce brak nam
dzisiaj miejsca...
Fortuna bez przyjaźni to skrajne
ubóstwo
Szczęściem skromne życie i przyjaciół
mnóstwo!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.