SPACER PO DŁONI
zamieniona w oddech, który mąci
zwierciadła
przeglądam się w twoich dłoniach
jestem tak malutka
że zasypiam na koniuszkach twoich palców
i miliony lat zajmuje mi
dojście od jednej do drugiej linii
papilarnej
gdy zaciskasz dłonie w pięść
przywiązuję do stóp galaktyki
bezceremonialnie się zapadam
herbatę słodzę kroplą twojej krwi
autor
muszla
Dodano: 2010-10-03 14:52:22
Ten wiersz przeczytano 448 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Pięknie. Zmieniłabym tylko szósty wers na: przejście
od jednej do drugiej linii papilarnej. Pozdrawiam
serdecznie.