Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Spacer we dwoje

Zabrałem Cię na wycieczkę,
Po lesie.
Jeżyny tak pięknie pachniały.
Posadziłem Cię na twardym pniu.
Nie wyraziłaś niechęci do wilgotnego drewna.
Strach?
A może pożądanie?
Gdy zacząłem błądzić po Twych udach,
Powiedziałaś : Nie!
Lecz słowa urwały się.
Martwą ciszę przerwał upadek.
Wystający konar dopiął swego,
Jędrne uda przestały stawiać opór.
Dziś jestem szczęśliwym człowiekiem.
Wiem, że mnie kochacie.
W ostatnią podróż w mych ramionach wyruszacie.

autor

dżizys

Dodano: 2008-01-16 13:52:52
Ten wiersz przeczytano 811 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Wolny Klimat Romantyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

edyta_1981 edyta_1981

Dlaczego to takie dosłowne? Zero tajemnicy w tym
wierszu, nic co by kazało się czytelnikowi zastanowić,
pomyśleć, i po co ten odstraszający rym na końcu?

D.B. COOPER D.B. COOPER

jestem first! Wystający konar był zbrodni świadkiem z
przypadku! giv plas

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »