Spacerkiem przez jesień.Proza.
Liście, już we wrześniu zaczęły przybierać
jesienne barwy. Łagodne słońce, kładło
blask na wzgórzach i rozpłomieniało drzewa.
Dzikie trawy , wysokie i blade rosnące w
przydrożnych
rowach pochylały się na wietrze. Drżąca
osika, przyodziała ostrzejszą biel pnia ,w
niepalącym już tak słońcu. Las, odcinał się
wyraźnie na tle drzew liściastych, które
wybuchały kolorami
jesieni jak sztuczne ognie , wszystkimi
odcieniami żółci, pomarańczy i purpury. W
ogrodzie ,astry utworzyły morze ognistych
barw, a zieleń stała się ciemna i
bezdźwięczna. W październiku , sam Stwórca
ozłocił okolicę słonecznym blaskiem i
rozświetlił jeszcze bardziej
jesienne drzewa, by rankiem okryte szronem
liście wyglądały jak płomienie. W niektóre
dni , kłębiący się tuman porannej mgły,
unosi się nad ziemią, która nie chce się
przerzedzić aż do południa. Zdaje się
pochłaniać wszelkie głosy i dźwięki. W
powietrzu wisi zapach
gnijących liści , wilgotnej ziemi, dymu
ciągnącego się bladą linią, aż po horyzont
po jasnobłękitnym niebie. Na drzewach,
trzymają się jeszcze ostatnie liście . Te,
które już opadły ścielą się na ziemi,
niczym wielobarwny dywan. Słoneczna pogoda
ostatnich dni zmieniła się, niebo zasnuły
białe smugi , słońce świeci słabiej. Klomby
i rabaty, śpią pod zrudziałymi liśćmi
podobne do cmentarzyska, gdzie duchy roślin
czekają na powtórne wcielenie, które
przyniesie wiosna. Póki co, blady księżyc w
pełni wschodzi nad nagimi drzewami,
kołysanymi przez porywisty wiatr.
Tessa50
Komentarze (21)
Urocza jesienna melancholia
pozdrawiam ciepło :)
Heeej:) Tereniu Twoja jesień przypadła mi do gustu,
tak sugestywnie, kolorowo ją opisujesz. Prawdziwie.
Jestem Ci wdzięczna, czytam z przyjemnością:)
Pozdrowionka ślę. U mnie pada.
Witaj Teresko. Nie bywam tutaj za często ale do Ciebie
zawsze zaglądam. Nikt tak nie potrafi rozbudzić
wyobraźni jak Ty. Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Jesień choć nielubiana, jest jednak niezwykłą porą
roku. Ma w sobie tyle piękna, trzeba tylko się
rozejrzeć :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Astry są wielokolorowe i kwitną wczesnym latem. Na
jesień kwitną chryzantemy. Są bordowe,białe, żółte i
fioletowe. Osika ma pień szary, leciutko teraz
zielonkawy, a nie biały. Liście w jesieni są obsuszone
i mają orzechowy zapach. Blady księżyc widoczny jest
również przy błękitnym niebie w dzień. Pozdrawiam.
Jurek
Tereso z przyjemnościa udałem sie na spacer
strofami twojej prozy
barwnej wyrazistej i magiczno jesiennej
i jesień jak zawsze piekna i kolorowa :-)
Tereniu,
w odcieniach żółcieni*
będzie barwniej i poprawnie:))
Dziwne, że krepdeszyn nie czepiał się... /żółci/?;))
Tesso - znowu??? A ostatnim razem prosiłem... ech..
Chciaż interpunkcję popraw...
Witaj Tereniu.
Ciesz się, że jesteś już w domu, wszędzie dobrze,
ale u siebie najlepiej.
Za moimi oknami jeszcze zieleni się dziesięć topoli,
ale jest pochmurno.
Jesień w Twojej prozie jest cudna, napawa optymizmem.
Pozdrawiam cieplutko:))
Urzekający opis jesieni. Melancholijny aczkolwiek
wciągający barwnym słowem. :-)
I tytuł.
"Spacerkiem przez jesień".
Z kawką? A może herbatką? I siedzeniem na słoneczku,
na ławeczce w parczku (czy jakkolwiek to zmiękczyć?).
Szkoda, że tendencją w tym serwisie jest dawanie
głosów tym, którzy mają jakiś tam inny kolor stalówki,
a nie w związku z tym co tworzą.
Pomijam fakt, że w tym tekście przecinki są
powstawiane jakby przypadkowo, to jeszcze nie ma w nim
nic ujmującego.
Pięknie++++++
Pozdrawiam serdecznie:)
niewidomy jak posłucha to wie
jak piękna jest jesień
to jak Braille słowem pisany
Pozdrawiam gorąco