I trudno tak. Wiersz.
Mam oczy pełne łez, gdy wspominam twoje
imię. Zastanawiam się , czy pamięć tych
chwil, które były naszym udziałem w
otchłani zapomnienia czas pochłonie.
Czasami błagam bezgłośnie, byś wrócił i
wziął mnie w ramiona, nie słyszysz tego,
smutna, na zawsze pozostanę jako porzucona.
Los dla mnie niełaskawy, w twarz mi się
śmieje, po policzku
spływa łza, mam cię nadal w swoich
snach.
Zabrałeś mi wszystko, gdy się tylko
pojawiłeś, czasami pytam sama siebie, czy w
ogóle mój byłeś. Ja cię wciąż kocham
jak szalony anioł namiętności, za szybko
dałam się uwieść twej młodzieńczej
niewinności. Nie ma cię przy mnie, czy
warto było, muszę żyć tak, jakby się to
wszystko przyśniło. Daj mi już spokój
i nie dzwoń, nie rań więcej, lecz wiedz
jedno: nigdy cię nie zapomnę.
Tessa50
Komentarze (22)
Trudno zapomnieć...
Pozdrawiam
Piękny smutny wiersz..porzucenie boli.
Pozdrawiam
Smutny. Samo życie, kochamy nie potrafimy zapomnieć.
Serdecznie pozdrawiam
Tereniu, trudno- może pora by zacząć działać:ja bym
zmieniła nr telefonu. To na początek. A potem może
jakąs rymowankę( chociazby)- jak to się
trzebanamozolić ( też z sobą samym), by skutecznie
zamiar w czyn prowadzić. Mówię to poważnie i szczerze.
A nuż zaczną się dziać sprawy, które zagospodarują
czas w całkiem inny sposób z korzyścia dla wiersza
-również. No bo pomśl, gdyby przyszła do Ciebie
najlepsza przyjaciółka z podobną udręką, czy nie
wydawałoby Ci się, że jest coś błędnego,
iracjonalnego, w takim uporze statycznym. Podpowiedz
tej peelce, przecież umiesz pomagać. Może nawet pokłóc
się z nią - dla odmiany. Albo mnie zbesztaj za wywód-
w końcu jesteś wolnym Człwiekiem. I systematycznym-
a to już kapitał. Z przyjaźnią- pozdrawiam pięknie.
Wzruszający tekst Tesso. Wspomnienia są po to, żeby je
zachowywać. Póki się da :)))) Pozdrowionka i jutro
dużo słonka, bo dziś tylko spokojnej nocy i cudownych
snów.
Niejedna ciężko zraniona osoba
chodzi po tym świecie
i nie ma nawet świadczeń rentowych
z powodu zranionego serca
Pozdrawiam serdecznie
Smutne wyznanie i smutna prośba... :( może łzy
wyleczą, może nie, chyba nic innego nie pozostaje.
Pozdrawiam ciepło.
PS: Tesso, jeśli mogę coś zasugerować, myślę, że
lepiej byłoby wyraźniej oddzielić od siebie wersy,
żeby "na pierwszy rzut oka" przypominały kompozycję
wiersza. To oczywiście tylko moja sugestia, mam
nadzieję, że Cię nie uraziłam :)
nadal kocham ciebie*
Witaj Teresko.
Przeczytałam jednym tchem. Rozczuliłam się. Mam łzy w
oczach, chociaż nigdy nie przeżyłam tego, o czym
napisałaś. Tak pięknie może napisać tylko kobieta,
która przeżyła prawdziwą miłość i została zraniona. Na
spokojnie przeczytałam po raz drugi.
Mam kilka uwag. Usuń z tytułu /wiersz - apud w tym
przypadku ma rację/;)
Ponieważ treść jest piękna, należałoby poprawić:
/ja cię wciąż kocham/na,/nadal ciebie kocham jak.../ i
/ błagam bezgłośnie/ na/ błagam milcząc/
nie ma już ciebie przy mnie*
Nie miej mi za złe.
Pozdrawiam:) Odezwij się do mnie:) Poczekam.
żal ,łzy to jest wszystko takie trudne -czas uleczy -
jednak zawsze coś zostanie w pamięci:-)
pozdrawiam serdecznie.
Tereniu
Wiele serc zranionych mimo wszystko kocha,
tęskni, nie śpi i po nocach szlocha.
Nie da się od tak uczucia z serca wyrzucić,
czas jest dobrym lekarzem i nie zaleca się smucić.
Bo głową muru nikt nie przebije,
warto się uśmiechać bo życie dalej płynie.
Pozdrawiam :)
Nie pozwoliłbym żadnej łzie spłynąć po policzku.
Scałowałbym wszystkie aby opadając nie rozprysnęły się
jak nadzieja. Witaj Teresko. Miło było przeczytać.
Pozdrawiam:)
to trudne, ale trzeba żyć...jak zawsze ładnie
napisane, czuje się ten dramat, pozdrawiam
to już tylko wspomnienia... kiedyś przestanie boleć...
czułe wyznanie, szkoda,że jak groch o głuchą
ścianę...nie wart łez ten, o którym śnisz, tylko czas
uleczy rany i sny