Spadam...
Spadam ...
Spadam zanudzony w samotności .
Spadam do otchłani zostanę tam już.
Spadam bez nadziei ze ujrzę znów świat bez
cierpienia
bez głodu, świat, który jest skąpany w
miłości.
Opadam tam sam.
Opadam w ciemność.
Opadam i czuje,
że nigdy się z tego strasznego miejsca nie
wydostane.
Nie wzlecę żaden anioł mi nie pomoże.
Zostałem sam.
Opadłem.............
autor
filay
Dodano: 2005-07-12 18:51:10
Ten wiersz przeczytano 407 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.