Spode łba
Mam przerąbane ...mówią ...że żony są kochane ...ha... ha ...ha ...
spoglądam
na żonę
spode łba
uśmiech
fałszywy ma
próbuję odgadnąć
co za nim się kryje
już chciałem
gębę otworzyć
migiem
wyprzedziła moje myśli
jutro kochanie
okna myjesz
jakby tego było mało
w pokoju stoją dwa kosze
do prasowania
by do wieczora
w nich nic nie zostało
jak wrócę z kawy
to wszystko
powkładam do szafy
bym nie musiała
dwa razy powtarzać
bo jak nie
to obiadu nie dostaniesz
a o kolacji
już nie wspomnę
i długo tego
ci nie zapomnę
Autor Waldi
Komentarze (18)
Czasami tak się spogląda.
O, matko-żono! Toż to żon(d)y terroru...! ;)
Biedny Waldek, jak to możliwe, żeby w XXI wieku
obowiązki nie były dzielone na dwoje?
Kiedyś zwalało się wszystko na żony, ale w końcu czasy
się zmieniają...
A ja wierzę w Ciebie Waldku, że dasz radę, fajna
ironia, pozdrawiam.
Stanowcza ta żona, taka męża zawsze przekona :)
Witaj- Z wiersza wynika,że żonka w domu zajęła stołek
kierowniczy, więc pozostaje Ci walka o
równouprawnienie bo w świecie niema dwuosobowego
kierownictwa nawet w niebie. Przykład, gdyby w
małżeństwie było dwuosobowe nastąpiłaby wojna ( ojciec
do synowi daje polecenie; kup mi papierosy a matka
nie papierosy tylko pilny jest chleb i co wynika?
domowa wojna. Pozdrawiam
...co to dla Ciebie szybko sie uwiniesz i pójdziesz z
żoną na kawę:-)
pozdrawiam serdecznie;-)
Nie oszukasz mnie tym wierszem, to wrażenie moje
pierwsze. A w dodtku, myślę sobie, że na pewno dobrze
zrobię, mówiąc to na cały głos: zasłużyłeś na swój
los. Prawdą powiem oczywistą... Kochasz żonę, ponad
wszystko!
nie możesz poprosić aby razem to zrobić i iść na kawę
też razem :)) miłego weekendu
No za obiadki i smaczne kolacje:) trzeba jakoś
zapłacić:))
Bardzo fajny i zabawny wiersz:)
Pozdrawiam:)
...a nie mógłbyś czasem zony wyręczyć i pójść na kawę
zamiast niej?
Witaj,
lepiej podnieś głowę - ta pozycja lepiej Tobie
przystoi...
Z uśmiechem otuchy pozdrawiam./+/
Znam ten ból, też mnie czekają okna do umycia ale na
razie niebo mi sprzyja... Pozdrawiam, Twój przyjaciel
męski kopciuszek :)
To weekend będziesz miał pracowity.:))) Pozdrawiam
cieplutko, wysyłam moc pogody ducha.:)
Zabawny wiersz-mąż dla żony tak jak i żona dla męża
jest jak obiecana ziemia,gdzie ścierają się dwa
przeciwne światy i w tym tkwi prawda,że skazani na
siebie z wyboru są sobie nawzajem potrzebni...miłej
soboty*
:))
No to do roboty.