Spojrzenie
W tłumie przechodniów Twój wzrok
wyłowiłem,
jak dawniej zmysły pobudził gdy
przeszył,
i choć uciekłem wspomnieniem wróciłem,
a wszystko inne przestało mnie cieszyć.
Dzień był stracony dla teraźniejszości,
bo fale marzeń, gnały wiatry wspomnień,
z kimś rozmawiałem, prawiłem
grzeczności,
a tak naprawdę, Ty byłaś koło mnie.
Twój wzrok wciąż ze mną, zdaje się
zapraszać,
jak kiedyś w otchłań szczęścia i
rozkoszy,
dawna tożsamość znów we mnie się
zgłasza,
pijane ego pawie pióra stroszy.
Stchórzyłem, czekam, w Tobie mam
nadzieję,
stygną emocje, czas wraca pokorę,
po tylu latach, "My" już nie istnieje,
dzwoni telefon, wiem że nie odbiorę.
Spać się położę by umysł kaleki,
mógł lekko strawić te myśli naiwne,
nie ma powrotu do tej samej rzeki,
więc pozostanę tu gdzie "Oczy Piwne".
Komentarze (19)
Nawiązujesz do przeszłości. Widzę, że patrzysz się na
nią z dystansu. Masz nowe zajęcie - piszesz - a to
pomaga oderwać się od różnych wspomnień. Pozdrawiam
serdecznie.
Niezły tekst! Często nie zauważamy "tego" co najbliżej
nas, apotem żałujemy, że przeszło obok i już prawie
stracone...odbierz telefon, może jeszcze warto??? P.S.
oczy piwne najpiękniejsze;)-posiadaczka.
Ładnie,sympatycznie przedstawiłeś stan w którym było
piękno- pozostało również.
Lubie Twoje wiersze - piszesz słowem bez udziwnień,
bez uciekania do martwoty, niezrozumienia- a potem
głupoty.
Wiem jak iść z twoimi skowami na co dzień, i cieszyć
się nimi.
Piszesz pięknie- lubię to, zaspakajam piękno
Pozdrawiam -gratuluję
oczy piwne ...życie dziwne....wzrok
przeszywający....zostaje ....ładny ...pozdrawiam
ciepło