Spojrzenie z mojego...
kiedyś zapomnę wiele, ale nie zapomnę twoich oczu
To jedno spojrzenie
o którym nigdy nie zapomnę
Patrzące na mnie
a jednocześnie w głąb mnie
Budzące nadzieję, może ułudę
Patrzące z wielkim trudem
Jakby samo nie potrafiło
powiedzieć tego, co mówiło
Oczy, których obraz przetrwa wieki
W mojej pamięci nigdy nie zginie
Nawet gdy świat się skończy
Będę pamiętać, choć czas już minie
W jednym spojrzeniu tyle bólu,
cierpienia
Takie spojrzenie często
całe życie zmienia
Odciska sie jak piętno, jest raną,
Bolącą, żałosną, kochaną
Lecz najbardziej bolą myśli,
że nie było tego spojrzenia
To mistyfikacja, kłamstwo
niespełnione marzenia
te oczy kochały te oczy udawały te oczy kłamały lecz w mym sercu zostały
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.