Spojrzenie na miłość
rzecz smutna dla mnie niebywała
że ten co kiedyś mówił kocham
dziś na mój widok jest jak skała
bądź się w najbliższą bramę cofa
tak pięknie mówił o oddaniu
o wspólnej drodze aż do nieba
zanim swe serce innej zaniósł
a mnie zwykłego skąpiąc przebacz
poczucie winy w nim utkwiło
wciąż moralnego leczy kaca
skąd miałby wiedzieć że to miłość
uczy zrozumieć i wybaczać
mając ją w sercu żyć jest prościej
w skrzywdzonej piórka się nie stroję
a dzieląc się nią duchem rosnę
i wiem że znajdę godną swojej
Komentarze (47)
Dobry wiersz Judyto, rytmiczny i sensowny. Nie wiemy
do końca co kieruje ludźmi, dlaczego zachowują się
tak, a nie inaczej. Dobrze, że peelka patrzy
optymistycznie w przyszłość, to najważniejsze.
Pozdrawiam serdecznie:-)
bardzo trafna refleksja judyto zostawiasz za sobą
przeszłość gotowa na przyszłość dobry wiersz
pozdrawiam:))