SPOJRZENIE PSYCHE
dziki zachód słońca,
blisko mam do niego,
gdy ręką sięgam z balkonu.
dechu telefonu wyczekuję
wśród słów,
sącząc księżycowe punkty
w rejsie o Tobie.
szelestem liści byłeś ostatnim,
pierwszym śniegiem psyche,
dźwiękiem niezapomnianym,
odzianym nietuzinkową wiarą.
autor
Eve85
Dodano: 2010-09-01 12:29:18
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Bardzo ladny wiersz :)
...podziwiam ludzi którzy czekają na telefon ,na znak
o sobie na wiadomość ...
piękne metafory, samotność...
Dla mnie dech może być, ale z telefonu :)
:) Bardzo ciekawy :) Czuć w nim odwieczną tęsknotę...
Pozdrowionka
samotność poczuje tylko człowiek samotny....twoje
słowa dotykają duszy...pozdrawiam
Jeśli nie dechu..to oddechu..dla malkontentów :).. M.
Mnie akurat sformułowanie " dechu telefonu" wydaje się
zbyt sztuczne. Pozdrawiam.
"dechu telefonu wyczekuję" pięknie jest tak czekać
wierszem :-)
Strasznie mi się podoba...naprawdę jestem pod
wrażeniem.
Samotność zmora wszech czasów:(
,,sącząc księżycowe punkty"- świetne!! :)