Spokój nocnej romantyczności
Cicho łka wtulona w pierzynę
Mała zamyślona istota bezbronna
Łezkę za łezką roniąc ukradkiem
Wyczekując spokoju nocnej romantyczności
Zaplątała się w powłokę snu
Mgiełkę lekką niczym wiatru szum
Uśmiechnij się osóbko płacząca
Pokaż światu radości garstkę
Swe smutki tkliwe odłóż do kąta
Bogu spraw miłą niespodziankę…
autor
Mari
Dodano: 2007-06-18 16:34:40
Ten wiersz przeczytano 470 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Podoba mi się, bo jest taki inny niż wszystkie...