Spokojnie patrzysz
Spokojnie patrzysz, gdy ja dotykam Cię,
kiedy obok Ciebie zasypiam.
W Twych oczach, jak we śnie,
tonę bezwiednie kiedy rozmyślam.
Ten pierwszy krok, pierwszy i jedyny,
wciąż wspominam głos, barwa nut,
i ten kolor zaciemnionej kurtyny,
za którą pozostał tylko chłód.
Spokojnie wtulasz się w mą pierś,
czujesz każdy oddech na ciele.
Więc dzisiaj to wszystko weź,
bo wciąż bólu jest tak wiele.
W rozkosznej bieli otulony świat,
każde drzewo, każdy dom i ptak.
A dalej tęsknię za latem, jak kwiat,
obok siedzi serce, nie okręt lecz wrak.
Spokojnie patrzyłaś, kiedy dotykałem
Cię,
gdy w noc przy Tobie zasypiałem.
Lecz Twych oczu blask zamienił się
w rozstanie, kiedy sam zostałem.
Komentarze (1)
Tęsknota i rozczarowanie - tłem tego wiersza. Mam
nadzieję- wierzę w to szczerze - że prawdziwa Miłość
zakwitnie tu.