Sport
Bez trzymanki
Z rozłożonymi ramionami
Idziesz wyprostowany
Po napiętej lince
Do kłębka moich snów
Abym nie mogła zasnąć
Wpatrując się
W cienką zasłonę
Przez którą wyraźnie widać
Każdy odcisk na księżycu
Klaudia Gasztold
autor
cicha myszka
Dodano: 2022-10-17 08:52:05
Ten wiersz przeczytano 1049 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Liryka sportowa fajna!!
Szacun i głos jest twój!!!