sposób na siebie
gdy już jabłonie przebrały się w zieleń
a wieczór dał przyzwolenie
niejeden liść zadrżał
najczystsze gorące tkliwe
nie dość skraść usta i ręce
i nie ma końca
jedno westchnienie rodzi się w drugim
połączeni w wolę niewolę
nie wiedzieliśmy
gdy otworzą się drzwi
jesienna pościel
nie będzie krochmalona goryczą
autor
wrześniowa
Dodano: 2013-06-13 00:17:09
Ten wiersz przeczytano 1527 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Piękny wiersz. Bardzo dziękuję za cenne uwagi do
mojego wiersza.Serdecznie pozdrawiam:)
Pięknie i z optymistycznym zakończeniem:)
Dziękuję (*_&)
No cóż Danusiu, jak zwykle piękny wiersz.Ma głębie,
można go dwojako a nawet więcej interpretować. Taka
jest właśnie Twoja poezja, nigdy czytelnikowi nie
stawiasz kawy na ławę. Taką poezję właśnie lubię.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ładny wiersz przystrojony
metaforami, pozdrawiam
Dla mnie, to całkiem dobry wiersz.
Pozdrawiam
No proszę...i z happy endem:)
Ja interpretuje po swojemu, ale nie napiszę "jak" bo
byś pomyślała że jakis wariat ze mnie, czy co:))
ładnie i wieloznacznie lubię tak,ukłony
Wieloznaczny, dla mnie o trudnej miłości, ale
zakończenie bardzo optymistyczne i świetne. Pozdrawiam
:)
pieknie
Pieknie...dodam tylko:)
aż chce się napisać chwilo trwaj - piękny wiersz.
/pościel krochmalona goryczą/ świetne:)