Spotkanie
Spotkałam siebie na moście
Na moście nieprzewidzianych zdarzeń
Jak się tu znalazłam, nie pamiętam
Wychyliłam się przez mostu barierkę
I w wodzie płynącej rzeki Nicość
Ujrzałam swe odbicie
A widok ten uwierz mi, nieciekawy
Zdziwił mnie i niemile zaskoczył
Czyżby to naprawdę ja?
Jakże inna niż senne marzenie
Czegoś pragnę, kiedyś wiedziałam czego
Ale teraz już nie wiem, ogarnia mnie dziwna
pustka
Kiedyś bardzo kochałam, za bardzo i może za
długo
I boję się, że zapomnę kogo
Moje ciało wciąż jeszcze domaga się
miłości, czułości
Bo pięknie odpowiadało, na wszelakie dobre
uczucia
Ale i ono powoli cichnie i cichutko
umiera
Życie powykręcało mnie i jestem jak
paragraf
Który zna przykazania i prawa
I co ciekawe sens człowieczego istnienia
Ale cóż z tego, skoro nie mam komu
przekazać tych tajemnic
Bo nikt nie rozumie rytmu bicia mego serca
I nikt nie chce podążać ze mną w takt tej
pięknej muzyki
Komentarze (1)
trzeba zajrzeć w głąb siebie by odnależć marzenia:)