Spotkanie
Dwoje z całego ludu,
spojrzenie prosto w oczy.
Nie wiedzieli ile będzie kosztować to ich
trudu,
czy ich to zjednoczy.
Dwa przeciwieństwa,
niemogące być całością.
Pragnące bezpieczeństwa,
obdarzające się ciągle czułością.
Spotykające się wspólnej bańce,
która pęknie.
Zgaśnie wtedy jej słońce,
radość życia ucieknie.
autor
misti1984
Dodano: 2016-09-11 12:25:02
Ten wiersz przeczytano 596 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Refleksynie o spotkaniu. Co myślisz o pozbyciu się "to
ich" z trzeciego wersu,aby uciec przed powtórzeniem i
odrobinę skorygować rytm? Na mój gust, trochę za dużo
imiesłowów: "niemogące", "Pragnące", "obdarzające",
"Spotykające", może warto zamienić je na inną formę?
W tym wersie:
"Spotykające się wspólnej bańce," msz czegoś brakuje
może "we", "we wspólnej bańce"?
Miłej niedzieli:)
Dzięki,juz poprawione :)
bezpieczeństwa- chyba literówka do rymu)
Witaj na beju. Ciekawe wejście!
Ciekawy... pozdrawiam :)
Piękne twe spotkanie z bejem, witam Cię w naszej
bejowej rodzinie.