Spowiedź
Dla przeszłości na zawsze wyrytej w moim sercu...
Z bursztynu przelanego przez
splątane kłosy lata,
Klucze złączonych
źrenic.
Szept traw we włosach,
motyl skrzydłami osłania milimetr
mojej duszy.
Trwa cisza,
nadzieja delikatna jak powiew wiatru.
Przywiązana do własnego sumienia,
spowiadam się z miłości do Ciebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.