Spowiedź mamusi
dzisiaj się wszyscy o tym dowiecie:
dałam utonąć mu w toalecie
Było malutkie- jak łza, jak groszek
teraz wspomnienie to w sobie noszę
Codziennie płacze cicho w mej głowie
śpi w każdym moim geście i słowie
Ślepe, nieżywe, krwiste, czerwone
a ja chcę pobiec dziś w jego stronę
wziąć je do ręki, poczuć serduszko
szepnąć mu czule w to martwe uszko:
Umarłeś Wczoraj, na mnie Dziś czas
tatuś nic nie wie, zostawił nas...
Komentarze (3)
A ja oddam głos,bo rozumiem że to wiersz a takich
zdarzeń jest bardzo wiele...smutny anawet wręcz
tragiczny
Boże... to osobisty wiersz..?...moze pytanie nie na
miejscu...wstrząsnął mną...ale nie oddam głosu pod
publikę, dla mnie ma zbyt tragiczny wymiar...chociaż,
ktos powie...życie
Wiersz uderza trochę w kontrowersyjne tematy. Jest
bardzo dosłowny, szorstki w przekazie i taki właśnie
powinien być. Ukazuje tragedie nie jednej kobiety...
tragedie życiową, moralną i straszną...
Uważam, że udało Ci sie mocno uderzyć w ten temat,
jednak jakoś dziwnie nie pasuja mi 2 pierwsze wersy do
reszty wiersza. Może mi się tylko wydaje :)