SPOWIEDŹ NIEWOLNIKA
Zamknięto mi serce skuto ciężkim
łańcuchem
Lecz bić będzie pompa nieustanna
Jeszcze ma moc związać się też z duchem
Zaśpiewam wolny razem z nim wkrótce
Hosanna
Zamknięto mi usta żelazną rękawicą
Ale cicho jest przed nie po burzy
Niebawem słowa muzy pochwycą
Każda to wszystko dokładnie światu
powtórzy
Zamknięto mi oczy ciasną czarną opaską
Lecz ciemność jest nocą a nie we dnie
Stare oczy nacieszą się łaską
Bo światłość tyrana na zawsze w końcu
zblednie
Zamknięto mi uszy brudną i sztuczną watą
Ale wysłucham pewnie nie ciszę
Za dar cenny pokłonię się kwiatom
Nowe strofy ocalony jeszcze napiszę
Komentarze (5)
Świetne, pozdrawiam.
tak Florianie, Sławek ma rację
nie o takiego niewolnika mi chodzi w tym wierszu
Myślę, że napiszę jeszcze piękniejsze.
Komentarz Floriana jest pod tym wierszem nie na
miejscu. Dobrze udało się Tobie myśli niewolnika ubrać
w strofy.
Pozdrawiam serdecznie :)
raczej niewolnika dobrowolnego, lubiącego BDSM