Spowiedź pogrążonej
To co tutaj zostanie powiedziane dotyczy tylko i wyłącznie mnie. Nie biorę odpowiedzialności za przypadkowe podobieństwa i odczucia innych.
Nigdy nie wierz poecie,
Gdyż cygańskie to dziecię,
Dla wiersza skłamać może-
Wybacz mu to Panie Boże.
Co bardziej renomowani poeci na beju
poruszają temat przydatności do
uczestnictwa w zbiorowym szaleństwie ,
jakim jest pisanie wierszem. Istnieje chyba
jakaś substancja w mózgu, która powoduje,
że człowiek zaczyna „rymowć”,
zamiast mówić jak inni, prozą. Podobnie
jest z miłością . Ciekawe, że nawet w
tłumie wyszukają się ludzie dotknięci taką
przypadłością.
Jestem osobą bardzo wrażliwą na słowo
pisane i biorę sobie do serca wszelakie
przesłanie kierowane do tej naszej mikro-
społeczności, jako że tutaj piszę, a raczej
staram się pisać.
W związku z powyższym dokonałam rachunku
sumienia i doszłam do ponurych wniosków.
Wpadłam w trans pisania potoczystych
wierszy z ubożuchnymi rymami i nie potrafię
nad tym zapanować, chyba zmierzam w stronę
Częstochowy. Wiersze powinny poruszać
istotne tematy, ważne, a piszący powinien
stosować różnorodne formy wiersza, aby nie
popaść w rutynę. A ja co- posuwiście ,
uroczyście , szablonowo...
Piszę teraz jako donna lukrecja, gdyż
pierwszy nick oblepił mnie tak mroczną
problematyką, że zostawiłam go, aby zedrzeć
z siebie sukienkę rozżalenia. Trochę
pomogło.
Pewien mój znajomy kiedyś nie chciał
ujawnić swojej przynależności do beja.
Zrozumiałam go teraz w pełni i tą drogą
chcę mu wyrazić szacunek- ja też zaczynam
być zażenowana tym, co piszę, a może raczej
jak piszę. Swoją drogą, nie chcąc być
zakłamana, muszę powiedzieć, że ja swoje
wiersze lubię, mimo że je krytykuję.
Poprosiłam kiedyś kogoś o korektę swojego
wiersza. Mimo, że ten ktoś się starał, ja
dostałam ataku gorączki, gdyż znieść nie
mogłam poprawek i chyba nie byłam miła w
podziękowaniach.
Uderzając się w piersi muszę powiedzieć, że
najchętniej czytam wiersze wybranych(nie
znaczy to , że tylko z Top listy, wybranych
to wybranych) i im poświęcam nieco uwagi
na gruncie towarzyskich kontaktów, jakim w
gruncie rzeczy jest bej. Męczą mnie
powiązania ze zbyt wielu osobami, co tutaj
jest grzechem głównym o ile chodzi o
popularność. W związku z powyższym mam
propozycję:
a gdyby tak pisać wiersze dla wierszy nie
podając nicków, oceniana byłaby wtedy
wartość wiersza.
Wiem, że to jest niemożliwe do realizacji,
ale proponuję to z tego prostego powodu, że
nie mogę pojąć, dlaczego moje niektóre
wiersze dostają punkty, a inne nie, mimo że
w mojej ocenie są lepsze.
Umiera już donna lukrecja i oczyściwszy
serce i duszę, dziękuje za uczestnictwo w
ostatniej drodze wierszem pisanej.
Przeprasza za winy popełnione i nie
popełnione, które też mogą być grzechem
zaniedbania.
Konającym nawet nie wypada dawać głosów,
zatem uprasza się życzliwych o oddanie
głosu na swój wiersz, który jest na pewno
tego wart,
a donnie złożyć kondolencje na piśmie(tylko
nie w poczcie, nie działa).
Ukłony donna lukrecja
Amicus certus in re incerta cernitur. (Pewnego przyjaciela poznaje się w niepewnej sytuacji.) , ale ja wszystkie przyjaźnie zatraciłam.
Komentarze (2)
Nie ukrywam zaskoczyłaś mnie swoją spowiedzią?
Z tego, co zauważyłam jesteś na beju jedenaście lat, a
to zobowiązuje słonko...
Nie można o tak odejść zatrzasnąć drzwi i powiedzieć
mnie tu już nic nie trzyma zawsze są żale, często jest
też smak porażki lub zniechęcenie czy ktoś Tobie
powiedział, że życie jest lekkie tym bardziej, kiedy
jest się osobą wrażliwą, wpadającą w pułapki uczuć
sama mówisz, że co niektórzy są bez serca?
Obserwując Bej i to dość długo staram się już nie
wnikać w niektóre sprawy tj. zmieniające się Nicki,
miłosne zawody, przyjaźnie, nienawiści, poszukiwania,
powroty tych, którzy uważali, że Bej to strona nie
warta ich spojrzenia, cóż moja droga może daj sobie na
jakiś czas urlop od Beja i ludzik, dla złapania
dystansu, ponieważ to strona, która nie daje żadnych
nagród tylko frajdę z pisania:)
Też odchodziłam na inne portale z wierszami, ale
zawsze wracałam, ponieważ na Beju ukazały się moje
pierwsze wiersze i mam do tej strony WIELKI sentyment
też troszeczkę siebie znalazłam w Twojej spowiedzi;)
Przepraszam za mój zbyt osobisty komentarz, lecz
zawsze serce mnie boli jak chce od nas odejść ktoś,
kto jest wartościową osobą a Ty nią jesteś:)
Jeśli Ciebie gdzieś w komentarzu uraziłam to
przepraszam nie chciałam tego...
Bardzo proszę przemyśl swoją decyzję:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
Wykasuj ten nick.