Anioły też płaczą...
Każdy jakoś wyobraża sobie śmierć...Ja widze to tak:
Spoglądam wstecz na tamte dni,
na to co było.
Wszystko już policzone.
Później poczuję ulgę
i porzucę swe ciało,
będę patrzeć co się wydarzy.
Jak popioły sypane garścią,
rozrzucone wokoło,
tak po nas nic nie zostanie...
Ściemnieje wszystko,
zawali się świat
choć jeszcze nieukończony...
Mój Anioł zabierze mnie w podróż,
przejdziemy na drugą stronę,
wiatr modlitwę rozsypie.
Gdy odejdziecie zrobicie to samo bo,
każdy ma swego Anioła,
wystarczy go tylko zawołać...
"A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie ja jestem" [J 14, 3 ] "Aby istnieć, trzeba uczestniczyć" [Antoine de Saint - Exupéry]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.