Spóźnieni kochankowie
Mirabelle i Jacques'owi
wiosenne chmury
tak nieuchwytne
wręcz uciekające
jak ostatnie dni życia
i zachodzące słońce
w kolorze czerwonego wina
kolorze który tak bardzo upija
i pomarańczowe niebo
w kolorze rdzawo-miedzianych liści
kolorze, który tak bardzo upaja
a jednak nie jesienne
tylko wiosenne powietrze
unosi się w ogrodzie
pomarszczeni siedzą na ławce
i wdychają je pełną piersią
splecionymi dłońmi chwytają
ostatnie promyki
ostatniego życia
Komentarze (2)
W tytule przymiotnik "spóźnienie" a kiedy wiemy, że
miłość przychodzi o czasie? Ona istnieje w każdy wieku
jak to pięknie ujęłaś.
Witaj , widze ze tez ujela Cie ta milosc... /nie
dziwie sie / pieknie opisalas te uczucia ....
pozdrawiam ,Bogna