Spożywczak
Dowód na to jakie jedzenie jest wazne
Po naszej rozmowie odwiedziłam sklep na
rogu.
Powitali, swą klientkę już u progu.
Kupiłam dwa litry łez
Czteropak tęsknoty,
Wierności bochenek,
Oczekiwania dwie paczki,
później...
Cztery "kilo" żalu
Złości magazyn ograbiłam.
Wylałam łzy bo ważność traciły
Czteropak z kumplami wypiłam- mój miły.
Bochenek, czerstwy sie zrobił, podzieliłam
na czworo
Oczekiwanie spłonęło, papierosy- moja
zmoro.
Kawałki żalu -zapomniałam zabrać z plot od
znajomej
Na pochłonięcie złości nie ma szansy
znikomej.
Więc sam widzisz...
Co zniknęło i co zostaje.
A pan posłaniec, los, kat mój dowozi co
dzień dostawę
Na nowy dzień nadziei w promocji też
daje
Ale wiary zabrakło, miłość przerodziła sie
w zabawę.
Czy powinnam zmienić dietę?
Powodem irytacja długimi kolejkami w sklepach ;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.