W sprawie pracy
Spotkała kiedyś praca bezrobotną Hanię
Podejdź no do mnie Haniu, mam takie
pytanie.
Czy gdy mnie już dostaniesz w co wątpię
niestety
Bo w tym kraju o pracę trudno dla
kobiety
I czy gdy już się spełni twe wielkie
marzenie
Będziesz gotowa złożyć takie
przyrzeczenie
- będę grzeczna, usłużna, cicha i
oddana,
- będę miała prezesa za swojego pana,
- zapomnę, że dzień pracy liczył osiem
godzin
i kiedy tylko każą, to będę przychodzić,
- z pokorą przyjmę stawkę „najniższą
krajową”
i będę zachwycona „umową śmieciową”,
- obiecuję zapomnieć, że był kodeks
pracy,
modlić się i pracować jak moi rodacy,
bez względu na stan zdrowia i stan
świadomości
od ukończenia szkoły do późnej starości.
- wychwalać będę głośno co dzień i od
święta
ZUS i moją parafię, MOPS i PROWIDENTA..
Odpowiedz droga Haniu czy będziesz li
taka.
Na to Hania nieśmiało „To wolę mieć
raka”.
Komentarze (12)
Cały dorobek rozwoju, 25 lat wolności.
Aż strach pomyśleć co będzie za następne 25 lat jak
się tak dalej będziemy rozwijać.
pozdrawiam serecznie
Kwintesencja naszej rzeczywistości. Świetny wiersz.
Smutna prawda niestety. Pozdrawiam.
Bardzo prawdziwy przekaz.Pozdrawiam:)
Z rakiem to jest tak
Wszedł we mnie rak bo czyste wody we mnie a wyszedł bo
mnie pokochał
najwierniej...
A robote Harlicku toć ja przyjne! a co mnie tam
zależy jak u mnie tak bidnie
Pozdfawiam
Świetny wiersz, prawdziwy przekaz o realiach źycia.
Pozdrawiam
Hania jeszcze zapomniała przyrzec, że dzieci rodzić
nie zamierza...
Pozdrawiam
Oj czarny humor tutaj się kłania,ale tekst niestety
bardzo prawdziwy,ciesz się chociażby miała to być
pensja głodowa,nawet jeśli nie pokrywa potrzeb
połowy...
Smutna i gorzka rzeczywistość,do tego te umowy
śmieciowe...
Pozdrawiam serdecznie:)
Jakze prawdziwy ten przekaz...
Ale i to już było .
Świetny wiersz, prawdziwszy od ZUS-u, Mops-u i
parafii, może tylko Provident jest jak 1:1
Czytam po raz drugi i jeszcze chyba tu wrócę, bo ta
końcówka mnie zaskoczyła, jak erekcjato.
Pozdrawiam:)
Niestety, ale prawdziwe. Podoba mi się.