Sprawozdanie
Nadszedł dzień sądu.
Wszystko się wyjaśniło.
Wygrali ci, którym nawet
Się o tym nie śniło.
Przegrali nawet protegowani,
Choć wszyscy głosowali na nich.
Poległa Ta, która swoją krwią
Poiła wszystkich i nigdy nie brakło
Tego płynu
Dzięki któremu inni mieli światło.
Tłumaczyła, choć nie chcieli.
Mówiła, ale słuchać nie umieli.
Walczyła, kiedy leżeli.
Płakała, kiedy nie widzieli.
Śmiała się, kiedy tego chcieli.
Umiała kochać za nic.
Jej jednak nienawidzili.
Wyśmiali Ją.
Zgładzili
I do piekła wsadzili.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.