Sprośna fraszka na leniwych chłopów
przeciw tezie, że chłop jest leniem
podnoszą się głosy obiekcji
pań, które są zgodne w ocenie
ilości udanych erekcji.
chociaż nie mam na to dowodu,
chłop też wyraził swoje zdanie -
temu, że ja już nie mam wzwodu
przede wszystkim winne są panie,
bo wiader viagry mi nie trzeba,
by spełnić wszystkie zachcianki dam;
przeszkodą jest wąż z Ewy drzewa,
którego stale w kieszeni mam.
Vick Thor 04.08.08r.
Komentarze (36)
Całkowicie zgadzam się z komentarzem burasa;))
oj byle nie doczekać takiej chwili, że się chce a nie
można - toż to szok :D pzdr J
Chłop zawsze znajdzie ofiarę by ukryć swojej męskości
przywarę....... -:)
Fakt. Panie przeważnie boją się gadów, nawet tych z
kieszeni. Chociaż...
węża w kieszeni mieć nie warto, ale -jakem liczykrupa
( zwichnieta zawodowo), powiem; pamiętaj rozchodzie
żyj z przychodem w zgodzie. A z drugiej strony, czy
nie przesadzasz z tymi talentami...
Wbrew pozorom jest odwrotnie, gdyby nieskomplikowany
układ, ciała jamiste byłby zawsze napełnione a reszta
w zwodzie 24 na dobę...to dopiero tragedia. Z wiekiem
układ zapomina o odblokowywaniu "zaworu".Musisz
jeszcze pamiętać , że temperatura jąder w mosznie jest
o 2 stopnie niższa od temperatury ciała ..a globalne
ocieplenie ma wpływ nie tylko na pszczoły...:))a
spermatogeneza po 55 roku życia maleje..to nie wina
Ewy...:)))+pozdrawiam ..temat na czsie
Panie, nie panie, a Pan na wysokości stanie /zadania/.
Ty masz pomysly!! ...trudno nie podziwiac celnosci
fraszki...
i znowu wszystkiemu winne kobiety:)
Czy ten wąż w kieszeni,tyle w Tobie zmienił.?Żarty
sobie stroisz, żony Ty się boisz.Mnie wystarczą
strofy, które dzielnie płodzisz, co by nie powiedzieć,
nie jesteśmy młodzi...:)
fraszka przewspaniała, przemyślana, z polotem...chylę
czoło...pozdrawiam
może kieliszeczek wina, zamiast wiadra pestycydów ;) ?
dobre, a najlepiej określiła to "genialna" p. Magda
Mołek mówiąc, że erekcja staje się chorobą cywilizacji
:)
Dziś prawdziwych " chłopów" już nie ma...
i nic do tego ma natura, dla dziewcząt liczy się
tylko - fura, skóra i komóra. Ps. więc ty się Wicja ze
swoją renciną nie wychylaj:):):)
Żona prosi mężą by z keszeni wyjął węża, a on ciągle
głuchy, woli iść do kostuchy