Sprzeczność?
Od poczęcia to świadomość
Zaraz po niej wiedzy tony
A gdy zechcesz
Wziąć to na raz
Licz się z bólem który koi
Świat jest studnią,
Źródłem wiedzy
Czerp z niej wszystko
Tak by bredzić
Każde słowo to gałązka
Pnie się w górę,
Niżej słońca.
Ciepło bije tylko z prawdy
To aksamit,
Kamień twardy
On ma chęci przebić ścierwo
Z siłą wielką,
Czy z rezerwą
Wszystko to jest niczym kroki
Bywa że
Prowadzą cię wciąż
od przód
Lub gdzie czarne
leżą worki.
Komentarze (2)
Pozdrawiam i życzę zdrowych spokojnych i rodzinnych
świąt Bożego Narodzenia;)
Podoba mi się, jednak zastanowił bym się nad ostatnia
zwrotką, mam wrażenie ,że zaburza rytm i traci
płynność.