Srebrnowłosy...
Tylko zegar odmierza
czego liczyć nie warto,
puste chwile, godziny,
z naiwnością zażartą.
A za oknem wiosennie
i bezczelnie zielono,
na mej głowie zakwita
ostrym cierniem korona.
Wciąż tych wiosen przybywa,
zmarszczki chodzą parami,
srebrnowłosy niebiański;
módl się...
módl się za nami!
autor
sael
Dodano: 2008-05-09 10:17:45
Ten wiersz przeczytano 783 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
piękna poezja na dzień dobry, Twoje wiersze są jak
balsam.