Sroczka.
Przysiadla sroczka
na brzozce mojej,
zdziwiona patrzylam
na jej swawole.
A ona pewna
wszem oznajmila,
ze brzozka dla niej
listki rozwija.
Dla niej tak slicznie
szumi na wietrze,
tej najpiekniejszej
miss ptakow w swiecie.
Przymila sie glosno
do brzozki czule,
a wiem, ze dla niej
zaloty niemile.
Bo moja brzozka
zna spiewy ptakow
i sroczych zadnych
nie chce wiwatow.
bo lubi piekne
wiatru szemranie
i szpakow trele
wczesnie nad ranem.
Zastygla w sobie.
Galazki w warkocze
i nie sluchala
tych przechwal sroczych.
Az dama w koncu
rozgoryczona
wpadla z rozpaczy
w debu ramiona.
Dab jednak zaraz
wywachal w czym rzecz
i takze nie chcial
tej panny miec.
Wiec dalej fruwa
skrzeczac bez miary
wpadajac czesto
w rozne konary.
.a tak szczerze mowiac - kocham wszystkie ptaki.....sroczki tez...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.