stacja *Życie* -wysiadać!
Paluchem wepchnięta w życie,nie
protestowałam
-moje miejsce-idealne(małe,ciasne z
widokiem na komin zadymiony i stację)
Każdego dnia obserwowałam z okna peron
narodzin
Życie (ha!)-atrakcja turystyczna!
Bilety do nabycie w kasie "poczęcia"
Potem by zobaczyć jak najszybciej,przeżyć
jak najmiej.
Zwiedzający wchodzą i ...wychodzą
Zostawiając po sobie plastikowe uczucia i
inne śmieci
Przechodzą szybko,depcząc po sobie
nawzajem, zamykają oczy z odrazą
Nie rozmawiają o Bogu,wypełniają kupony
Lotka
Wyginają bezdusznie wskazówki zegarom
By zdążyć jeszcze dziś autobusem rozkoszy
zwiedzić
Budynki Kariery, z góry popatrzeć na
innych choć raz!
Prędzej, prędzej!
Jeszcze kilka grzechów i zamykają niebo!
Nie,drabina osiągnięć nic nie pomoże..
mędrcom bezdomnym
Komentarze (1)
ciekawe, trafne skojarzenia - nie kazde rzucone na
papier mysli mozna nazwac bialym wierszem; Twoj tekst
na to miano, moim zdaniem, zasluguje