I stało się :-)
Rzecz się stała nie słychana, kiedy wstałem
dzisiaj z rana.
Gdy komputer odpaliłem, stronę beja
otworzyłem.
A tam patrzę cud czy co, przekroczyłem
liczbę sto.
Szczęka dolna mi opadła, szklanka z ręki mi
wypadła.
Myślę sobie nie dowiary, czy ktoś zrobił
czary mary.
Gdy prosiłem, gdy błagałem, głosów wtedy
nie dostałem.
Zrozumiałem, że nie zrobię ja postępu, no
bo brak mi jest talentu.
A tu proszę głosów sto już mam, je zdobyłem
całkiem sam.
Przekroczyłem tenże próg, więc podejmę nowy
trud.
Dwieście głosów celem mym, pomagajcie mi
więc w tym.
Już od dziś mnie popierajcie, na mnie głosy
swe składajcie.
Że cel trudny wiem niestety, we mnie nie ma
nic z poety.
Lecz ja tym się nie przejmuję, bo się
bawię, gdy rymuję.
Na zabawie Wy się znacie, ciepłe słowa dla
mnie macie.
Dzięki Wam serdeczne za to, z Wami miło
spędzam lato.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.