Stalowy rumak
Ten stalowy rumak dotarł do celu przeznaczenia
Wspiął się na niebo jak ptak skrzydlaty
by wzlecieć wyżej srebrzystą strzałą
stalowym dziobem potargał chmury
ciągnąc za sobą mgły smugę białą
Nim lot wyrównał poszedł w zawody
natrętnym prądom stawiając czoło
rykiem silników zagłuszył świst wiatru
mrugając światłami zatoczył koło
I ruszył naprzód ku przeznaczeniu
chociaż do celu droga daleka
na swoich barkach dzielnie unosząc
skarb najważniejszy życie człowieka
Komentarze (5)
widząc samolot życzę ludzią dobrego lotu,aby dolecieli
cało i zdrowo,a jak lecę mam nadzieje ,że się ktoś na
ziemi też mi tak życzy. pozdrawiam
Genialny metaforyczny wiersz
zamiast slow chwila milczenia...dotarł do...pozdrawaim
Szanujmy zatem nasze cele i nasze słabości bo są
jednak cząstkami naszego życia.
Nie każdy stalowy rumak dociera na miejsce w pełnym
ludzi składzie, w prezydenckim bomba wybuchła na
pokładzie. Jak bardzo trzeba ludzi lekceważyć, żeby im
prezydenta zabić się odważyć. Głównie chodziło o to,
żeby holokaust był samotnym sierotą. Komuś (wiadomo)
zależało na zatarciu wszelkich znaków, wskazujących
kto w Katyniu mordował Polaków.