Starania
Dziś poznałem moje możliwości,
Dziś wiem co mogą moje kości.
Jak ja mógłbym życie Jej chronić,
Dużo lepiej niż oni.
Każdy jest lepszy ode mnie,
Nawet Ona to wie.
Gdy szukam w sobie siły,
Gdy szukam wytrzymałości,
Nie mogę znaleźć niczego,
Nawet własnej godności,
Dla wszystkich jestem miły,
A dla Niej nawet szczególnie,
I uwierz mi kolego,
Nie mówię o tym ogólnie.
Gdybym tylko był szybszy,
I bardziej wytrzymały,
To bym miał szansę,
Znaleźć szczęście i chwałę,
Gdybym był trochę żywszy,
Postarać się muszę,
Jak mi zagrają, zatańczę,
I się szybko wykruszę.
Gdy siedzę sam w domu,
Użalam się nad sobą,
Lecz jednak moją winą,
Gdy kroczę złą drogą,
Jestem jak ze złomu,
Potrzebuję naprawy,
Moje części giną,
Sam nie dam rady.
Nie ma kto mi pomóc,
I dlatego właśnie,
Nadejdzie mój koniec,
I mnie piorun trzaśnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.