Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Społeczeństwo

starter



kończy się noc
i miasto nabiera powietrza
oddycha ciężko
przez nos
nabrzmiałymi chmurami

za chwilę złodziej i kurwa
pojadą pierwszym tramwajem
już w domu policzą pieniądze

on powie uczciwie
że ją kocha
ona odda mu się z miłości
przytuli do siebie i usną

wtedy wstaniemy my

nasze kobiety spojrzą na odkryte uda
i nie znajdą na nich świeżych linii papilarnych
swoich facetów
mężczyźni ockną się w deszczu na parkingu
i patrzeć będą na suche jeszcze ślady
po swoich samochodach


Dodano: 2013-06-18 12:34:24
Ten wiersz przeczytano 1951 razy
Oddanych głosów: 23
Rodzaj Bez rymów Klimat Ironiczny Tematyka Społeczeństwo
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (37)

Yellow Submarine Yellow Submarine

Dziękuję kolejnym Gościom! Miło oderwać się do Was na
chwilę od pracy :)

MamaCóra - Świetnie to zauważyłaś. Przez chwilę nic
nie jest białe ani czarne (bo nie jest). Aż do tego
momentu w wierszu:

"wtedy wstaniemy MY"

MamaCóra MamaCóra

Noc i dzień dwa przeciwieństwa, ale w wierszu jest ta
chwila, w której nic nie jest białe ani czarne. Z
szarości poranka dopiero wyłonią się kontrasty. Podoba
mi się :)

MEG MEG

Gorzka ironia.. z niewielką jednak nadzieją...zdziwić
się można, gdzie można odnaleźć prawdziwą, szczerą
miłość..
Pozdrawiam.

Art123 Art123

To scenki dobrze napisane.Nie całe życie.
Dobry wiersz.
:))

Yellow Submarine Yellow Submarine

Witam serdecznie nowych Czytelników :)

malania - Zgadzam się. Ale fałsz z fałszem dają prawdę
;)

bomi - Ładnie odczytujesz tytuł :) Czas start! Można
oceniać, tuszować, stawić się nad innych - ale do tego
najlepiej mieć kogoś (jeszcze) gorszego od siebie.

aranek - No tak, drzewo za oknem, rozwrzeszczane (póki
co) wrony potrafią jak nic przekłamać rzeczywistość.
Tymczasem nawet w najpiękniejszych i tego...
niepowtarzalnych okolicznościach przyrody :) coś
właśnie odchodzi. Ad hoc:


Wieczór wkradł się przez okna zaprószając światła,
słonecznik zamknął oczy, skrył się w liściach po łeb;
zasłonięta obłokiem czyjaś gwiazda zgasła,
tylko kruk ją pożegnał rozdartym w noc dziobem.

Rano wszystko powraca, jest chwilę jak było:
słoneczniki w rozkwicie liczą czas na lata,
tylko czułą cykorię przechodzi już cykor,
że ta woda z konewki, dziś - sama nie pada.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

bardzo dobry wiersz, i jakoś mi się podoba ta
/przestępcza/ para - bardziej od nas, często
zakłamanych i nieuczciwych wobec siebie; tytuł jak
wypuszczenie zawodników do życia za dnia:)

aranek aranek

Wiersz mi się podoba, jest dosadny i prawdziwy, ale
rzeczywistość opisana w nim, nie bardzo:)Cóż poranki
bywają różne. Każdy ma swoje dzień dobry:)
Wolę swoje drzewo za oknem i rozwrzeszczane wrony:)
Pozdrawiam:)

malania malania

W twoim wierszu dwa światy - obydwa nieuczciwe.

karat karat

Bywa w nim rozmaicie, lecz to jest właśnie życie!
Pozdrawiam!

wrobel wrobel

Bardzo ładnie opisane scenki z jednej nocy, wymowny
wiersz, pozdrawiam

Yellow Submarine Yellow Submarine

krzemanka - a "nam" dzień. Dzień, kiedy wszystko robi
się jasne.

Vick Thor - Fajne re. Dziękuję :) Fajne re. Dziękuję
:)

Magda, Stella, Madison - ukłony!

krzemanka krzemanka

Msz prostytutce i złodziejowi noc kradnie godność.
Pozdrawiam.

Vick Thor Vick Thor

sorry - przez upał styki się skleiły!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »