starter
kończy się noc
i miasto nabiera powietrza
oddycha ciężko
przez nos
nabrzmiałymi chmurami
za chwilę złodziej i kurwa
pojadą pierwszym tramwajem
już w domu policzą pieniądze
on powie uczciwie
że ją kocha
ona odda mu się z miłości
przytuli do siebie i usną
wtedy wstaniemy my
nasze kobiety spojrzą na odkryte uda
i nie znajdą na nich świeżych linii
papilarnych
swoich facetów
mężczyźni ockną się w deszczu na parkingu
i patrzeć będą na suche jeszcze ślady
po swoich samochodach
autor
Yellow Submarine
Dodano: 2013-06-18 12:34:24
Ten wiersz przeczytano 1952 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
wykonuję o 5.00 falstart doskonały bez względu na
pogodę ducha,
po ranny świt taniec ćwiczył mój mały
stójkę oraz masaż brzucha,
jak kurwa się krzywię na takie wybryki -
baba z wozu,bo na szczęście nie posiadam bryki,
fury, skóry i komóry,
zwisam leniwcem i nie czaje
jaki dzień jest który
o ile pamiętam -
zawsze mam święta
ma wolne kurwa i złodziej
także marynarz z podwodnej łodzi
zamustrowany gdzieś na Bahamach,
który przez peryskop obserwuje dramat
rozgrywany na morzach i lądach
przez ludzi o kiepskich poglądach.
wykonuję o 5.00 falstart doskonały bez względu na
pogodę ducha,
po ranny świt taniec ćwiczył mój mały
stójkę oraz masaż brzucha,
jak kurwa się krzywię na takie wybryki -
baba z wozu,bo na szczęście nie posiadam bryki,
fury, skóry i komóry,
zwisam leniwcem i nie czaje
jaki dzień jest który
o ile pamiętam -
zawsze mam święta
ma wolne kurwa i złodziej
także marynarz z podwodnej łodzi
zamustrowany gdzieś na Bahamach,
który przez peryskop obserwuje dramat
rozgrywany na morzach i lądach
przez ludzi o kiepskich poglądach.
A noc czasami okrada nas z najpiękniejszych
chwil.Pozdrawiam.Ciekawy tekst.
krzemanka - Nie dla każdego, bo złodziej i ta druga
dzięki nocy egzystują.
My - jasne dzieci / Oni - ciemne typy. Granica jest
wyraźna, ale pozornie. Co robi dobry mąż w nocy,
zamiast być przy żonie? Jak ona go kocha, skoro
dopiero rano zauważa jego brak? Dzień to kamuflaż, on
powie: A to złodziej, rąbnął mi samochód! Ona: To
k....! Ukradła mi męża!
A tymczasem tamci kochają się i śpią ze sobą. Co więc
w końcu jest białe, a co czarne? Społeczeństwo zakłada
w dzień pruderyjną maskę.
Noooo, niezle:)
Ciekawy wiersz, z którego wyczytałam, że największą
złodziejką jest noc. Miłego dnia.
Ty to potrafisz...Zobaczyłam i tego złodzieja, i te
osierocone uda...
Pozdrawiam